Budownictwo stawowe oraz ekstensywna i intensywna gospodarka stawowa w XIX wieku, według porad Ziemianina Galicyjskiego
Andrzej Hutorowicz, Joanna Hutorowicz
Kalendarz rolniczo-gospodarski; ogrodniczy i leśny, wydrukowany w 3 i 4 zeszycie czwartego tomu Ziemianina Galicyjskiego w 1837 roku opisywał prace, wraz z różnymi poradami, jakie należy wykonać w kolejnych miesiącach roku w gospodarstwie, w ogrodzie owocowym, w ogrodzie warzywnym oraz w lesie. Wśród nich można znaleźć także, niestety niezbyt liczne, wskazówki związane z prowadzeniem stawów rybnych. Pierwszą wzmiankę o stawach można znaleźć w marcu, gdy zalecano napełnienie stawów wodą. Sugerowano również aby w czasie ciepłym i pogodnym zarybiać je […] także zarybkiem trzechletnim. Kolejne przypomnienie pojawiło się dopiero w sierpniu: […] stawy, które mają być tej jesieni zastawione, czas teraz przysposobić. Według wskazań kalendarza najlepszą porą do zastawienia stawów był listopad. Zalecano możliwie najwyższe ich zastawianie. Już jesienią przypominano o konieczności częstego wyrąbywania przerębli w stawach, które umożliwiały odświeżanie wody.
Ten skromny terminarz prac związanych z utrzymaniem stawów w gospodarstwie mógłby sugerować, że ta forma działalności rolniczej nie była zbyt popularna w Galicji. Jednak poświęcono stawiarstwu aż 17 stron w, liczącym 64 strony, drugim zeszycie Ziemianina Galicyjskiego z 1837 roku. Obszerny tekst (na stronach 84-91) O zakładaniu sadzawki i stawu na ryby opisuje budowę stawów, wymienia gatunki ryb najlepiej nadające się do hodowli w stawach, wskazówki dotyczące zarybiania stawów oraz odłowów, mierzenia długości ryb i ich transportu w celu sprzedaży.
Sugerowano w nim, że sadzawkę najdogodniej jest zakładać w miejscu, przez które płynie strumyk, gdyż łatwiej można będzie wodę w przyzwoitej wysokości czyli głębokości utrzymać. Strumień ułatwia także opróżnianie stawów w celu ich czyszczenia. Zalecano wykopywanie sadzawki o głębokości trzech, gdy zasilają ją źródła wody na dnie, lub czterech stóp (tj. odpowiednio około 90 i 120 cm), gdy zasilać ją miała tylko woda z opadów atmosferycznych. Jeśli taką sadzawkę kopano na gruntach ścisłych (na glinie) to wystarczy jedynie usypać zagrodę (tamę), która umożliwiałaby zatrzymywanie wody na odpowiedniej wysokości. Sugerowano, aby wierzch tej tamy zabezpieczyć odpowiednią kratą lub sztachetami drewnianymi, uniemożliwiając w ten sposób ucieczkę rybom. Wielkość sadzawki powinna być uzależniona od ilości ryb, jaka miała być w niej hodowana, a więc od piętnastu do dwudziestu sztuk ryb o wadze czterech funtów na powierzchnię 72 stóp (tj. około 21,5 m), przy czym sugerowano utrzymanie zasady 12 stóp długości na 6 stóp szerokości (ok. 3,6 x 1,8 m) pamiętając, że niektóre sposoby łowienia, na węższej wodzie łatwiej się udają.
Znacznie więcej prac wymagało urządzenie sadzawki na gruntach przepuszczalnych. W takiej sytuacji zalecano wyłożyć dno i brzegi stawu warstwą gliny o grubości co najmniej osiemnastu cali i dobrze ją ubić. Alternatywą mogło być wyłożenie dna warstwą kamieni na cemencie, oczywiście gdy można było te materiały dość łatwo sprowadzić. Ponieważ jednak łoże stawu powinno być naturalne, zalecano w takim przypadku przykrycie dna dodatkową warstwą ziemi o grubości około 6 cali, co ułatwiłoby rozwój naturalnej fauny dennej, stanowiącej cenny pokarm dla ryb. Uzupełni się w ten sposób pożywienie ryb.