Czy międzynarodowe spotkania hodowców karpia są potrzebne, czyli IV Międzynarodowa Konferencja Karpiowa, Zagrzeb (Chorwacja), 21-22 września 2017 r.
Andrzej Lirski
Zakład Rybactwa Stawowego w Żabieńcu, Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie
Pytanie zawarte w tytule pochodzi z materiałów konferencyjnych pierwszej, inauguracyjnej konferencji w Polsce w 2011 roku. Kontynuowanie tej inicjatywy i zaplanowanie następnego zjazdu hodowców karpia w 2019 r. w kolejnym kraju unijnym wskazuje, że branżowa impreza europejskiej akwakultury stawowej już na stałe wpisała się do kalendarza spotkań przedstawicieli hodowców i producentów karpi, nauki, administracji, służb weterynaryjnych oraz innych instytucji.
Tradycyjna technologia chowu karpia w stawach ziemnych w Europie Środkowowschodniej ma wiele punktów wspólnych – na terenie tego obszaru początki budownictwa stawowego sięgają średniowiecza, w dalszym ciągu, od początków XX wieku dominuje trzyletni zazwyczaj cykl produkcyjny karpia, intensyfikacja produkcji nie przekracza zwykle wydajności 1,5-2,0 t/ha, średni odłów w poszczególnych krajach oscyluje maksymalnie na poziomie ok. 1,0 t/ha, powszechne jest stosowanie obok karpia obsad rybami dodatkowymi. Do dzisiaj kultywowana jest w większości krajów tego obszaru Europy tradycja traktowania karpia jako głównego dania w trakcie wieczerzy wigilijnej.
Wspólne są też niestety we wszystkich krajach regionu aktualne problemy całej branży. Są to na przykład nierekompensowane finansowo straty powodowane przez zwierzęta rybożerne, głównie kormorany, nierozwiązane problemy ze stanem zdrowotnym ryb, w tym chorobami wirusowymi, funkcjonujące w wielu obszarach restrykcyjne ustawodawstwo dotyczące branży, problemy rynkowe, m. in. niskie ceny zbytu, kłopoty ze sprzedażą oraz konkurencja rynkowa. Przesłanką do integracji sektora nie powinny być jednak głównie utrudnienia w działalności biznesowej. W sensie pozytywnym niezbędna jest również ścisła współpraca kilkunastu krajów Europy Środkowowschodniej w wypracowywaniu wspólnej strategii rozwoju branży, reprezentowania jej w organach decyzyjnych UE, współuczestniczenia w tworzeniu nowych aktów prawnych. Niezmiernie istotne jest również prezentowanie spójnego wizerunku stawowego chowu karpia jako nowoczesnej, dobrze zarządzanej i wdrażającej nowe technologie produkcji dziedziny akwakultury, co nie może oznaczać jednak rezygnacji z ważnego znaku firmowego branży, czyli tradycji.