Ryby małocenne pod względem konsumenckim
Tomasz Czerwiński
Zakład Bioekonomiki Rybactwa, Instytut Rybactwa Śródlądowego im. Stanisława Sakowicza
Zdefiniowanie niskiej wartości konsumenckiej ryb może być problematyczne, ze względu na szereg czynników wpływających na konsumpcję ryb, a związanych m.in. z zamożnością konsumentów, trendami żywieniowymi oraz kulturą kulinarną danego obszaru.
Według FAO połowy ryb słodkowodnych są siedem razy mniejsze od połowów ryb morskich, mimo to stanowią bardzo istotny składnik diety mieszkańców, w tym szczególnie krajów rozwijających się (McIntyre i in. 2016, FAO 2020). Największe spożycie ryb słodkowodnych pochodzących z połowów w wodach naturalnych notuje się w Azji i Afryce (odpowiednio 66,1% i 25,0% światowej produkcji), natomiast w krajach europejskich 3,4% światowej produkcji (FAO 2020). Znaczenie ryb słodkowodnych w bezpieczeństwie żywnościowym może być nieco większe niż wynikałoby to ze statystyk połowowych, gdyż znaczna część poławianych ryb trafia bezpośrednio do konsumpcji, a nie na rynek (Lymer i in. 2016, Allison i in. 2018, Funge-Smith i in. 2019).
Tak duże dysproporcje miedzy Europą, Azją i Afryką w spożyciu ryb słodkowodnych implikuje wniosek, że również definicja ryb o niskiej wartości konsumenckiej, mimo pewnych podobieństw w strukturze wielkościowej ryb, ma różne oblicza w zależności od obszaru geograficznego, sezonowych zmian połowu i stosowanych jego metod (Staples i Smith 2007, Kabahenda i in. 2009). Najczęściej do tej grupy zalicza się gatunki ławicowe o niewielkich rozmiarach lub też młodociane formy powszechnie występujących gatunków (Huntington i in. 2009, Temesgen i in. 2019). Na całym świecie istnieje około 490 gatunków ryb, które stanowią 70% połowów, ale które są trudne do wprowadzenia na rynek i mają niskie ceny ze względu na brak popytu. Z 550 gatunków ryb tylko 60 jest regularnie wprowadzanych do obrotu i są wynikiem „przyłowu” (Simone i Scarpato 2014). Wśród tych mniej ważnych gatunków jest kategoria ryb o średniej wartości, ale która podziela los mniej cennych gatunków, ponieważ w połowach przemysłowych, które stają się coraz bardziej zmechanizowane, ich udział w rynku jest nikły, o negatywnej perspektywie ekonomicznej. Ryby te jednak stanowią podstawę diety rybaków i ich rodzin, ale w wielu przypadkach niosą wartość kulturową, wzbogacają także historię i tradycje obszarów związanych z rybactwem i rybołówstwem (Danube Delta Case Study Report 2006).
Czy zatem wielkość ryb decyduje o ich niskiej lub wysokiej wartości konsumenckiej? Jedną z najbardziej rozpowszechnionych metod wykorzystania małych ryb pelagicznych jest produkcja konserw rybnych. Europa ma ogromne zapotrzebowanie konsumentów na ryby w puszkach i jest również kluczowym graczem w przetwórstwie ryb na świecie. Europejski sektor przetwórstwa owoców morza w puszkach jest skoncentrowany głównie w Europie południowej, gdzie kluczowymi graczami są Hiszpania, Włochy, Francja i Portugalia. W 2018 r. wyładunki małych gatunków pelagicznych w UE wyniosły łącznie 1,69 mln ton. Pięć głównych gatunków handlowych małych ryb pelagicznych, a mianowicie śledź, szprot, makrela, sardynki i sardele łącznie stanowiły ponad 42% całkowitego wyładunku (Raport THE EU FISH MARKET 2020 Edition)
Średnie roczne spożycie sardynek w Europie w 2016 wynosiło 0,69 kg na mieszkańca, natomiast całkowite spożycie tego gatunku w krajach EU wyniosło 143628 ton, z czego na Hiszpanię przypadało 40,8%, a na Włochy 30,5%. Ze względu na wysokie spożycie Europa pozyskuje konserwy rybne z innych krajów, aby zaspokoić potrzeby produkcyjne i popyt krajowy. Samowystarczalność Europy w zakresie ryb i produktów rybnych wyniosła w 2016 r. 41,7%, co oznacza, że import zaspokajał większą część europejskiego popytu, niż połowy i produkcja krajowa (Raport THE EU FISH MARKET 2018 Edition).